Do dziś niektórzy pamiętają, jak hucznie w 2014 roku polski rząd chwalił się uzyskaniem 300 mln euro dla Polski z budżetu unijnego w latach 2014-2020. Pieniądze te w ramach programów ogólnopolskich, jak i regionalnych, miały trafić do polskiego społeczeństwa i wesprzeć różnego rodzaju działania inwestycyjne. Także polscy przedsiębiorcy upatrywali szansę na realizację swoich ambitnych planów w zakresie wdrażania innowacyjnych przedsięwzięć czy rozwijania swojego eksportu.
Tymczasem minął już grudzień 2014 roku, a jeszcze nie ogłoszono żadnego terminu naboru dla firm na unijne dotacje 2014-2020. Z czego zatem wynika taki stan rzeczy?
Otóż po przyznaniu Polsce tej puli środków na lata 2014-2020, na szczeblu krajowym oraz regionalnych, ruszyły prace nad projektami odpowiednich programów. Jednak ciągle jest problem z uzyskaniem ich akceptacji przez Komisję Europejską, co jest elementem niezbędnym i kluczowym dla ich uruchomienia oraz ogłoszenia z czasem pierwszych naborów dla poszczególnych priorytetów inwestycyjnych i odpowiadających im działań, także tych dla przedsiębiorców.
Pomimo składania kolejnych poprawionych wersji projektów planowanych do wdrożenia programów operacyjnych, Komisja Europejska ciągle zgłasza zastrzeżenia na poziomie proceduralnym. Z jednej strony taka postawa wynikać może z rygorystycznej postawy Komisji Europejskiej, które ścisłe przestrzega swoich przepisów. Jednak bardziej prawdopodobne są kwestie związane z aspektem politycznym i ekonomicznym. Gra na zwłokę umożliwia Komisji Europejskiej wypłatę pieniędzy dopiero z budżetu z roku 2015, a nie tego przypisanego na rok 2014. Niestety taka postawa niekorzystnie wpływa na plany polskich przedsiębiorców, którzy mają w swoich szufladach projekty rozwoju własnych przedsiębiorstw, a na ich realizację czekają, aż ruszą unijne programy. Bez dotacji europejskich w większości przypadków nie jest możliwe samodzielne finansowanie inwestycji przez polskie firmy.
Unijne dotacje na lata 2014-2020 dopiero w II kwartale 2015 r.
Rozgrywka polityczna odbywająca się w Komisji Europejskiej i gra na zwłokę niekorzystnie odbija się na polskiej przedsiębiorczości. Polskie firmy będą jednak musiały wykazać trochę cierpliwości. Najczarniejszy scenariusz zakłada, w oparciu o obowiązujące terminy ostatecznego przyjęcia programów pomocowych, że pierwsze nabory na unijne dotacje zostaną ogłoszone dopiero w II kwartale 2015 roku.